poniedziałek, 27 kwietnia 2020

Odbudowa Motoprzystani Moto Banit


"26.03.2020 w godzinach popołudniowych spotkało mnie kolejne nieszczęście- Spłonęła Przystań motocyklowa MotoBanit.

Wybaczcie za skladnie mojego pisania lecz ciezko mi pozbierac sie w calej tej sytuacji, a prosze was o wsparcie i pomoc w odbudowaniu Przystani.
Ci co mnie znaja wiedza ze sporo w zyciu mnie juz spotkalo i wiele wycierpialem lecz nigdy sie nie poddawalem i nie poddam tym razem.
A dla tych co nie wiedza co mnie spotkalo cytat o tym co mnie spotkalo z Motovoyager:
,,Darek w 2016 roku uległ poważnemu wypadkowi na motocyklu – 57 złamań, mnóstwo obrażeń wewnętrznych i zewnętrznych, zagrożenie amputacji kończyn górnych oraz lewej kończyny dolnej. Tylko 1% szans na przeżycie… Jednak jego czas jeszcze nie nadszedł. Lekarzom udało się uratować życie Dariusza, i po bardzo długim leczeniu, wrócił do domu jedynie z niedowładem prawej ręki. Nawet przez chwilę nie pomyślał o rezygnacji z motocykli, a wręcz przeciwnie. Samodzielnie postanowił stworzyć miejsce przyjazne motocyklistom i tym sposobem zaadoptował starą stodołę, którą przerobił na motocyklową przystań…
Moto Banit – przystań motocyklowa – mocno się rozrosła i obiła się echem w świecie jednośladów za sprawą fantastycznej atmosfery i ludzi, którzy ją tworzą. W związku z tym zaczęto organizować tam przeróżne imprezy motocyklowe oraz rozpoczęcia i zakończenia sezonu. Każdy motocyklista był mile widziany i zawsze mógł liczyć na darmową kawę lub herbatę oraz ciasto. Ponadto do dyspozycji przyjezdnych był w pełni wyposażony, samoobsługowy warsztat, bezpieczne miejsce do zaparkowania motocykla, sala wieczorowa, pole namiotowe, miejsce na ognisko i grilla oraz sklep z częściami i akcesoriami do motocykli. Darkowi udało się stworzyć naturalne miejsce dla motocyklistów, w którym każdy mógł być sobą, poczuć się swobodnie i spełniać swoją pasję.
Niestety 26 marca ogień doszczętnie strawił całą motocyklową przystań wraz z motocyklami zimującymi na jej terenie. Po warsztacie, sklepie z akcesoriami i częściami czy po dwudziestu zaparkowanych w środku motocyklach, można powiedzieć, że nie pozostało śladu. W ciągu kilkunastu minut, miejsce przyjazne motocyklistom, Moto Banit, przestało istnieć"

Pieniadze zebrane tu przeznacze na odbudowę przystani i rekompensate uszkodzen spowodowanych poprzez pożar.
Nie jestem w stanie opisac jak sie teraz czuje i jak wiele dla mnie znacza wszyscy ktorzy mnie i moja rodzine wspieraja w tym ciezkim czasie. Dziekuje wszystkim z calego serca i obiecuje ze nie poddam sie, odbuduje przystan i jeszcze nie jedną impreze zorganizuje.
Prosze was o wsparcie gdyz nie jestem w stanie odbudowac Przystan samemu. Gdy widze te zgliszcza łzy same cisna sie do oczu a serce sie łamie. Ciezko jest widziec wszystko co sie stworzyło zamienione w popiół i zgliszcza.
Raz jeszcze przepraszam za skladnie lecz ciezko jest zebrac mysli w całość.
Dziekuje wszystkim dobrej woli.
Banita"

Link: https://pomagam.pl/fbwgyknf?fbclid=IwAR2Y1-n1cn0CzCSAaHV3dGrBTreMYHzWu0ZnYbGUZT6YlMD4tVPEgU2QoEo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz